niedziela, 8 stycznia 2012

Leny odlot kanapowy

Lena zniknęła z kuchni tylko na chwilę. Myślałyśmy, że poszła się pobawić. Jednak po dłuższej ciszy okazało się, że padła na kanapę i usnęła słodko. Nic jej nie było w stanie obudzić. Nawet udało się ja rozebrać i ubrać w piżamkę podczas snu... :) Prawie... Niestety, nakładanie bluzki od piżamki obudziło ją i to było na tyle jeśli chodzi o spokojny wieczór z pogaduchami... ;)
Kolejne 2 godzinki należały do Leny! :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz