poniedziałek, 25 lipca 2011

Spring break...


Idę sobie ulicami krakowskiego Kazimierza a tu nagle wielki, różowy napis zwiastujący moją potencjalna przyszłość!
Pomyślałam więc, że trzeba to uwiecznić.
Żeby pamiętać.
Dla upodlenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz